Anglicy mawiają „jedno jabłko dziennie trzyma lekarza z dala ode mnie”, ale człowiek to coś więcej niż samo ciało w sensie fizycznym. Nie możesz całej swojej uwagi skupiać wyłącznie na aspekcie fizycznym, jeżeli chcesz być naprawdę zdrowym. Nie wierzysz? To przyjrzyj się dobrze osobom mocno zestresowanym albo cierpiącym z powodu depresji.
Ciało i umysł nie tylko są połączone, ale także są jednością.
Dlatego nie wystarczy jedno jabłko, ale musisz też zadbać o swoje wnętrze – o psychikę, o umysł.
Najlepszym pomysłem na zintegrowanie ciało i umysłu jest medytacja – praktykowana od czasów starożytnych, a tak
potrzebna współczesnemu człowiekowi.
To swoiste zatrzymanie się na chwilę, aby móc ruszyć dalej, ale bez zbędnego bagażu złych emocji, stresu i roztargnienia. Medytacja jest idealną odpowiedzią na problemy współczesnego świata. Te jakże różnorodne techniki ćwiczenia umysłu lub wprowadzania się w odmienny stan świadomości niekoniecznie muszą mieć związek z konkretną filozofią, religią czy duchowością. Jednak każdy rodzaj medytacji to zupełnie bezpieczny sposób na pozbycie się codziennych napięć i osiągnięcie jedności całego organizmu.
Wiesz, czym jest medytacja?
Medytacja to klucz do Twojego zdrowia i szczęścia.
Technik medytacyjnych jest tak naprawdę dużo i czasami można się wręcz w nich zagubić. Jednak istnieją 3 główne typy medytacji. Każda z nich polega na innej pracy z umysłem. Zobrazuję Ci to poprzez ocean, który na swojej powierzchni jest niekiedy bardzo aktywny, ponieważ pojawiają się ogromne fale. Jednocześnie w głębi zawsze pozostaje spokojny. Tak też jest z umysłem – aktywnym na co dzień, nieustannie myślącym o obowiązkach, o tym, co trzeba zrobić. Jednak gdzieś tam w głębi jest ukryty wewnętrzny spokój i wewnętrzne szczęście.
To każda odmiana medytacji, która wymaga koncentracji i skupienia umysłu, koncentrowania się na oddechu oraz usuwania natrętnych myśli z umysłu. Jest to zatem swoista walka z falami oceanu i próba ich zatrzymania, poskromienia. Taki charakter ma medytacja Zazen, Shine czy Shikan-taza.
Ta technika medytacyjna polega na wyłączeniu się emocjonalnym i obserwacji świadomej obecności, doświadczeń i danej chwili, z pełną świadomością otoczenia i własnych myśli. W związku z tym jest to obserwacja fal wzburzonego oceanu – nie ma walki z nimi, ale jedynie ich obserwacja. To specyfika buddyjskiej praktyki Mindfulness.
Medytacja, która nie wymaga skupienia uwagi i koncentracji, a zarazem nie jest też wyłącznym narzędziem obserwacji. Polega na doświadczaniu najbardziej wyciszonych miejsc umysłu, wychodzenia poza myśl oraz doświadczanie jaźni. Powierzchnia oceanu i ogromne fale nie mają więc żadnego znaczenia, ponieważ idzie się w głąb oceanu – tam, gdzie zawsze jest cisza i spokój.
Zapraszam Cię zatem w podróż w głąb siebie. Na moim kursie medytacji nauczysz się, jak dotrzeć do miejsca wewnętrznego spokoju i szczęścia.
Możesz się zastanawiać nad tym, co daje medytacja i czy rzeczywiście warto poświęcić co najmniej kilkanaście minut dziennie na praktykę medytacji. Korzyści z medytacji widać w codziennym życiu i naprawdę nie chodzi o wzniosłe cele, jak osiągnięcie stanu oświecenia czy zespolenie się z bóstwem. Pomyśl raczej o bardziej przyziemnych, a jakże fundamentalnych sprawach.
Mistyka może fascynować, ale jeżeli masz rodzinę i pracę, to na pewno zainteresuje Cię pozytywny wpływ medytacji na redukcję stresu. Współczesny styl życia jest wyjątkowo stresogenny, a medytacja umożliwia osiągnięcie stanu pełnego relaksu. Każdy rodzaj medytacji przede wszystkim uwolni Cię od stresu, a to jest wartość nie do przecenienia. Dzięki temu Twoje życie nabierze innego smaku, ponieważ nie będziesz żyć w nieustannym poczuciu osaczenia przez strach, niepewność, niepokój i lęk. Łatwiej będzie Ci zmierzyć się z codziennymi wyzwaniami i obowiązkami. Szczególnie Medytacja Transcendentalna (TM) poprowadzi w stan głębokiego odpoczynku i to znacznie głębszy niż zwykły relaks. Nawet głębszy niż sen.
Badania dowodzą też, że zaledwie 20-minutowa medytacja TM wystarczy, aby aż o 30% spadł poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu. Co więcej, jednocześnie wzrasta poziom neuroprzekaźnika szczęścia, czyli serotoniny. Długotrwała praktyka TM utrwala spadek hormonu stresu i wzrost hormonu szczęścia także poza medytacją. Inne badania dowodzą z kolei, że medytacja TM normalizuje ciśnienie, powoduje obniżenie poziomu złego cholesterolu, zmniejsza ryzyko miażdżycy, zawału serca i udaru mózgu, a nawet choroby dwubiegunowej.
JEVNING, R.; WILSON, A. F.; and DAVIDSON, J. M. Adrenocortical activity during meditation. Hormones and Behavior 10(1): 54–60, 1978. Reduction in Biochemical Index of Stress: Decreased Plasma Cortisol Levels
Co jeszcze daje medytacja? Pozwoli Ci zwiększyć jakość wykonywanych zadań. Staniesz się osobą bardziej cierpliwą i bardziej skupioną.
Pracę zaczniesz wykonywać dokładniej i uważniej. Zauważysz też poprawę pamięci.
Dlatego zachęcam Cię do skorzystania z darów medytacji. Zadbaj o swoje zdrowie fizyczne i lepsze samopoczucie psychiczne.
Zapisz się na kurs medytacji